Święto życia i radości
14-04-2020
Gdy dochodziła 6.00 rano w niedzielny poranek Zmartwychwstania Pańskiego, wdrapaliśmy się na strych naszego dwupiętrowego domu z dużą tubą i mikrofonem, i na cztery strony świata obwieściliśmy słowa...Ukochani! Gdy dochodziła 6.00 rano w niedzielny poranek Zmartwychwstania Pańskiego, wdrapaliśmy się na strych naszego dwupiętrowego domu z dużą tubą i mikrofonem, i na cztery strony świata obwieściliśmy słowa, które czynimy także życzeniami dla wszystkich, którzy odwiedzacie naszą sanktuaryjną stronę internetową:
Siostry i bracia! Oto jest dzień, który dał nam Pan! Radujmy się nim i weselmy. Z tego wzgórza, z miejsteckiego sanktuarium, w ten słoneczny i rześki poranek, ogłaszamy Wam najbardziej radosną nowinę, jaką usłyszał świat: „Chrystus zmartwychwstał, alleluja! Prawdziwie zmartwychwstał, alleluja!”. On żyje! On jest naszą nadzieją, jest najpiękniejszą młodością tego świata. Wszystko, czego dotknie, staje się młode, staje się nowe, napełnia się życiem. On żyje i chce, abyś ty także żył! Kto Jemu ufa, nigdy nie będzie zawstydzony! Wołamy do wszystkich zamkniętych w domach: przyjmijcie Chrystusowy pokój! Podzielcie się radością z innymi. Pozwólcie, by nadzieja orzeźwiła wasze dusze. Alleluja! Radosnych i zdrowych Świąt!
Choć zaledwie z garstką wiernych, pięknie przeżyliśmy dni Triduum Paschalnego i uroczystość Zmartwychwstania Pana Jezusa. Liturgię, ze względu na trwający remont świątyni, odprawialiśmy w dolnym kościele, w dawnej sali teatralnej. Siostry michalitki, nasi księża i bracia pięknie przygotowali Grób Pański, kwiaty i oświetlenie. Współbracia z sąsiedniego domu zapewnili zewnętrzną iluminację sanktuarium: na czerwono w Wielki Piątek, a w kolejne dni (raczej noce) na biało.
Obydwie noce czuwaliśmy jako wspólnota całą noc z Panem Jezusem, i w Ciemnicy, i w Grobie.
Cały Wielki Tydzień spowiadaliśmy, siedząc w konfesjonałach umieszczonych w Michalickich Ogrodach okalających sanktuarium. Cały czas przychodzili ludzie, choć nie było tłumnie. Pan Bóg obdarzył piękną, słoneczną pogodą. Nad głowami śpiewały cudownie ptaki, a niebo czyste i błękitne jak we Włoszech. I jeden z najbardziej wzruszających widoków: małżeństwa, a czasem całe rodziny wędrujące od stacji do stacji, odprawiający nabożeństwo Drogi Krzyżowej.
Życzymy wszystkim wiele nadziei i pokoju serca. Oglądnijcie zdjęcia – zobaczycie naocznie to, co napisano wyżej. A na końcu zobaczycie, że grób jest pusty, bo… On naprawdę zmartwychwstał! Alleluja!