Cztery etapy nawrócenia wg. św. Katarzyny ze Sieny - 4 października

(Łk 10, 13-16) Jezus powiedział: "Biada tobie, Korozain! Biada tobie, Betsaido! Bo gdyby w Tyrze i Sydonie działy się cuda, które u was się dokonały, już dawno by się nawróciły, siedząc we włosiennicy i w popiele. Toteż Tyrowi i Sydonowi lżej będzie na sądzie niżeli wam. A ty, Kafarnaum, czy aż do nieba masz być wyniesione? Aż do Otchłani zejdziesz! Kto was słucha, Mnie słucha, a kto wami gardzi, Mną gardzi; lecz kto Mną gardzi, gardzi Tym, który Mnie posłał".

Cztery etapy nawrócenia wg. św. Katarzyny ze Sieny.

  1. Odwrócenie się od zła.
  2. Ponowne nawiązanie przyjaźni z Bogiem.
  3. Wewnętrzne uporządkowanie.
  4. Nowe kościelne nawrócenie.

Ad.1 Aby odwrócić się od zła, trzeba mieć odwagę stawania w prawdzie.

Bóg dając nam łaskę uprzedzającą, która uzdalnia nas i czyni dyspozycyjnymi do odrzucenia zła.

To stanięcie w prawdzie dokonuje się  przez nazwanie zła po imieniu, to znaczy wówczas kiedy powiem sobie, że mam problem, na przykład z: alkoholem, narkotykami, nienawidzeniem ludzi, brakiem przebaczenia, seks omanią, internetową masturbacją, lenistwem duchowym, lekceważeniem sobie własnego życia, pychą, chciwością, łakomstwem, gniewem, kłamstwem, kradzieżą, zazdrością.

Są trzy przyczyny naszego złego postępowania:

- uleganie pokusą szatańskim, często przez długie trwanie w grzechu ciężkim, letniość w wierze i odejście od Kościoła,

- nasza własna pożądliwość,

- wada główna charakteru, którą można poznać po powtarzających się ciągle tych samych grzechach.

W praktyce, w wypadku przewlekłych uzależnień, jeśli człowiek tkwi w zniewoleniu alkoholowym, narkomanii, seks manii, czy w hazardzie, stawanie w prawdzie jest mało skuteczne.

Najpierw potrzeba, aby taki człowiek podjął leczenie odwyku przez detoksykację, a następnie poddał się terapii. Dopiero później, kiedy  natura człowieka  otrzeźwieje jest on wstanie podjąć pracę nad własnym charakterem.

Ad.2 Nawrócenie, aby mogło  zaistnieć,  musi dokonać się na płaszczyźnie woli, czyli d e c y z j i  oraz obrania właściwy kierunek.

Chodzi tu oto, że samo polepszenie życia moralnego np. dużo jadłem, a teraz mniej, czy więcej przeklinałem, a teraz bardziej się opanowuje, nie jest jeszcze nawróceniem.

W fałszywym nawróceniu człowiek stosuje dużo „makijażu”: ja już będę się mył, ładnie ubierał, wracał z pracy punktualnie, ogólnie mówiąc stwarzał wrażenie , że „coś” się u mnie zmienia, ale w krótkim czasie znowu wrócę do starych przyzwyczajeń.

Nawrócenie, bowiem nie odnosi się  do „ czegoś”, ale do „ Kogoś”, czyli powrotu do Boga, do głębszej z nim relacji.

Chcę nawrócić się do Boga – tak brzmi właściwa definicja nawrócenia.

Co to oznacza dla mojego życia?

Trzeba mi na nowo nawiązać relację z Bogiem przez:

- częstszą modlitwę osobistą,

- comiesięczną spowiedź,

- głębszą katechezę,

- rozważanie słowa Bożego,

- Trzeba „ruszyć” z rozumem i myśleniem, czyli zdobywaniem głębszej świadomości, czym jest chrześcijaństwo i co to znaczy, że jestem człowiekiem ochrzczonym.

Często ludzie nawracający się uważają, że jak zacznom „chodzić” do Kościoła, to samoczynnie wszystko zmieni się na lepsze.

Ad. 3. Aby uporządkować swoje wnętrze, czyli uczynienie dojrzalszym: swój sposób myślenia, zachowania, styl bycia, odnoszenie się do swoich bliskich, pogłębienie życia modlitwą, czytanie słowa Bożego i pragnienie Eucharystii, uważam, że są potrzebne rekolekcje.

W trakcie prowadzenia rekolekcji dla rodzin z problemem alkoholowym, jedna z matek dała takie świadectwo: „ Dziękuję Boże za alkoholizm mojego męża, bo on nas zmusił do wyjścia z bezmyślnego i płytkiego życia i powierzchownej wiary, a kazał głębiej szukać Boga i sensu naszego małżeństwa.”

Różne ma sposoby Bóg, aby wyrwać nas z bylejakości życia i małej wiary.

Szukajmy więc rekolekcji:

- z modlitwą przebaczenia,

- uzdrowieniem relacji z Bogiem i z najbliższymi,

- uczącymi podejmowania rozmowy o sprawach trudnych w małżeństwie, czy wśród swoich bliskich,

- a czasami z modlitwą uwolnienia.

 Tego typu rekolekcje odnawiają w nas Bożego ducha i jednają nas w małżeństwie i rodzinie.

Ad.4. Dogłębna spowiedź.

Kościelne nawrócenie wyraża się przez: głęboki rachunek sumienia, często z całego życia, lub od ostatniej spowiedzi rekolekcyjnej, podjęty w celu odbycia szczerej i dogłębnej spowiedź. 

 Jezus wszystkie nasze grzechy wziął na siebie i za nie umarł na krzyżu.

On jest Bogiem, stąd miał siłę  wziąć na siebie wszystkie nasze grzechy, ale my ich nie dźwigajmy, bo nie mamy tyle siły do dźwigania własnych grzechów.

Grzech jest największym ciężarem, jaki dźwiga człowiek, mówi o tym List do Hebrajczyków:

„I my zatem mając dokoła siebie takie mnóstwo świadków, odłożywszy wszelki ciężar, [a przede wszystkim] grzech, który nas łatwo zwodzi.” ( Hbr 12, 1).

Najbardziej obciążamy własną psychikę nie wyspowiadanymi grzechami.

Stąd krzyk duszy: „Wyspowiadaj się”!!!

Zostaw grzechy w konfesjonale i zacznij żyć już innym życiem, w którym nie ma świadomych grzechów ciężkich.

A gdy zdarzy ci się potknięcie na skutek słabości, nie czekaj długo, ale zaraz  pozbywaj się tego ciężaru z własnego sumienia.

Jezus jednego tylko grzechu ci nie wybaczy, tego  którego  nie uznałeś za grzech i nie wyznałeś!

Jeżeli masz wątpliwości czy to grzech czy nie, to wyznaj ten czyn w konfesjonale i poddaj go pod rozeznanie kapłanowi.

I Jeszcze jedno.  Nie ma nawrócenia jednorazowego, stąd czyń to nieustannie. Jak tylko zauważysz, że jakieś złe twoje zachowanie poszerza ci sumienie (bo, to jeszcze nie grzech) zaraz go wyznawaj.

Szatan tylko czeka, aby ci zablokować sumienie przez gromadzenie grzechów, a w konsekwencji, abyś znienawidził Kościół, konfesjonał i Eucharystię.

Tak dużo chrześcijan obecnie wpada w tą pułapkę i odchodzi od Kościoła. Nie muszę mówić co się dzieje z człowiekiem bez sakramentów.

Modlitwa do Matki Bożej o nawrócenie:

Maryjo, Matko Boża,

Ty wiesz najlepiej jak wielka jest cena każdego człowieka odkupionego

Najdroższą Krwią Boskiego Syna Twego.

Nie gardź moją pokorną prośbą o nawrócenie grzesznika,

któremu grozi wieczne zatracenie.

Ty Dobra i Miłosierna Matko znasz

jego nieuporządkowany tryb życia.

Pomnij, że Jesteś ucieczką grzeszników,

że Bóg dał Ci moc nawracania nawet najbardziej

zatwardziałych serc ludzkich. Wszelkie wysiłki

zmierzające ku poprawie jego życia poszły na marne.

Jeżeli Ty nie przyjdziesz mu z pomocą, będzie się staczał

coraz bardziej ku wiecznej ruinie.

Wyjednaj mu skuteczną łaskę,

która by poruszyła jego serce i zawróciła na drogę Bożych przykazań.

Jeśli to konieczne,

ześlij nawet jakieś cierpienie lub niepowodzenie,

celem opamiętania i położenia kresu jego grzesznemu postępowaniu.

Miłosierna Matko,

która sprowadziłaś na drogę zbawienia,

dzięki wytrwałej modlitwie sług Twoich,

już wiele zabłąkanych owieczek,

przychyl się łaskawie do mego błagania i wyjednaj tej nieszczęśliwej osobie,

która zeszła na manowce i zagubiła drogę do owczarni Chrystusowej, prawdziwą skruchę.

Uproś zmartwychwstanie do nowego życia.

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy