Kobiecy fenomen w Kościele - 20 września

(Łk 8,1-3) Jezus wędrował przez miasta i wsie, nauczając i głosząc Ewangelię o królestwie Bożym. A było z Nim Dwunastu oraz kilka kobiet, które uwolnił od złych duchów i od słabości: Maria, zwana Magdaleną, którą opuściło siedem złych duchów; Joanna, żona Chuzy, zarządcy u Heroda; Zuzanna i wiele innych, które im usługiwały ze swego mienia.

Są kobiety, które ukochały Kościół i pragną jemu służyć: modlitwą, postem oraz własnym zaangażowaniem. Przed tymi kobietami czapki z głów kapłani i panowie.

Kościół charyzmatyczny w większości składa się z kobiet poczynając od posługi w „Caritasie”, po wspieranie ubogich, prowadzenie grup modlitewnych,  katechizowanie dzieci i młodzieży oraz dbanie o czystość w kościele i pięknie ułożone kwiaty w prezbiterium.

Dzięki kobietom, siostrom zakonnym, ich posłudze na plebaniach przez gotowanie i pranie,  księża mogą zająć się wyłącznie posługą sakramentalną i duszpasterską.

 To od nich otrzymuję smsy z prośbą o modlitwę za jakąś chorą osobę.

To one swoimi skromnymi emeryturami dzielą się z Kościołem i zamawiają Msze św. za swoje dzieci i wnuki oraz zmarłych z rodziny.

Dzisiaj, w swojej Ewangelii św. Łukasz tak pięknie podkreśla godność kobiety i ich poświęcenie dla Ewangelizacji w świecie.

Bo to one wyjeżdżają jako misjonarki zakonne i świeckie na dalekie misje, aby stawać się matkami duchowymi względem niedokarmionych i niekochanych.

 I to one zamykają się w klasztorach klauzurowych, aby omadlać wszelką apostolską działalność Kościoła.

Nieraz, kobiecy fenomen ratuje w małżeństwach mężów od zagubienia się w nałogach i próżnym życiu.

Pozwólcie, że na koniec tego rozważania o kobiecym fenomenie w Kościele, przytoczę słowa św. Jana Pawła II z jego pierwszej pielgrzymki do Polski na Wzgórzu Lecha w Gnieźnie, w których oddał hołd polskim kobietom i matkom:

„Ksiądz Prymas powiedział mi: ,,Wczoraj dostałem depeszę z Paryża: «Urodziłam córeczkę». Kobiety polskie, Ojcze Święty, zawsze są wierne Kościołowi, nawet wtedy, gdy rodzą”.

Pragnę Księdzu Prymasowi podziękować za jego słowo. Pragnę to słowo osadzić w słowie samego Pana Jezusa. Pan Jezus powiedział kiedyś: ,,Kobieta, gdy rodzi, doznaje smutku, bo przyszła jej godzina. Gdy jednak urodzi dziecię, już nie pamięta o bólu z powodu radości, że się człowiek narodził na świat” (J 16, 21).

Moi drodzy rodacy! Ja pragnę temu człowiekowi nowo narodzonemu z matki-Polki w Paryżu położyć krzyżyk na czole i pragnę równocześnie tu, na tym miejscu, oddać hołd polskiej matce, oddać hołd polskiej kobiecie w wymiarach tysiąclecia!

Mówimy ,,Gniezno” — to znaczy ,,gniazdo”! Gniazdo narodu, kolebka. Nad kolebką zawsze pochyla się kobieta, matka. Pragnę oddać hołd polskim matkom na naszej ojczystej ziemi!

Podarują mi moi bracia kapłani, klerycy, mężczyźni, że tylko do kobiet i tylko o nich te słowa. Ale im się to należy.

Pragnę w imię tej naszej wspólnej Matki — Ojczyzny, jeszcze raz oddać hołd każdej polskiej matce, mojej własnej matce, każdej polskiej kobiecie, każdej polskiej dziewczynie, oddać hołd macierzyństwu. Oddać hołd kobiecości, oddać hołd dziewictwu! Gdyby nie było tego macierzyństwa fizycznego czy duchowego, nie byłoby gniazda, nie byłoby kolebki, nie byłoby rodziny, nie byłoby narodu!

Uczyńmy wszystko, ażeby w najwyższym poszanowaniu była kobieta na ziemi polskiej, ażeby w najwyższym poszanowaniu było macierzyństwo na ziemi polskiej. Uczyńmy wszystko, aby w najwyższym poszanowaniu było dziewictwo na ziemi polskiej!”

Dodam tylko na koniec. Amen!

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy