Trzy główne pokusy szatana - I niedziela wielkiego postu, rok A - 1 marca

(Mt 4, 1-11) Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy pościł już czterdzieści dni i czterdzieści nocy, poczuł w końcu głód. Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem». Lecz On mu odparł: «Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych”». Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł Mu: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, napisane jest bowiem: „Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”». Odrzekł mu Jezus: «Ale napisane jest także: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”». Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon». Na to odrzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”». Wtedy opuścił Go diabeł, a oto przystąpili aniołowie i usługiwali Mu.

1. Poddani przez Ducha pokuszeniu.

„Duch wyprowadził Jezusa na pustynię, aby był kuszony przez diabła. A gdy pościł już czterdzieści dni i czterdzieści nocy, poczuł w końcu głód.”

Wszyscy jesteśmy w naszym życiu poddani różnym próbom i doświadczeniom.

Dobry Bóg Ojciec, jak mądry pedagog chce towarzyszyć człowiekowi i przeprowadzić go  przez różne przeciwności. Dlaczego?

Ponieważ chce nas wypróbować, abyśmy w chwilach trudnych nie odeszli od wiary.

Takiej próbie został poddany naród wybrany – Izrael.

Taką próbę podjął i Jezus Chrystus.

Bóg, jak wiemy, nie kusi nikogo do zła, ale jest szatan, który wykorzystując naszą skłonność do grzechu przez pożądliwość, chce nas uwieść, tak jak to zrobił z pierwszymi rodzicami, Ewą i Adamem.

Dzisiaj Jezus niejako bierze na siebie wszystkie pokusy szatana względem ludzi na siebie, aby pokazać nam, jak trzeba się przed nimi bronić.

1.       Oto pierwsza pokusa.

„Wtedy przystąpił kusiciel i rzekł do Niego: «Jeśli jesteś Synem Bożym, powiedz, żeby te kamienie stały się chlebem».”

Pokusa ta, dotyczy zabezpieczenia sobie życia.

Ogromna to pokusa. Ta właśnie pokusa wyrzuca często was – drodzy mężowie aż do Norwegii, albo do innego kraju, aby szybko się dorobić.

Nie ważne, jak gubisz się tam moralnie  bez żony i dzieci, byle forsa była.

Ta właśnie pokusa, niszczy więź małżeńską, rodzinną i powoduje, że i ty sam coraz rzadziej nawiedzasz swój dom, bo tam poza domem staje ci się lepiej.

Powoli i żonie coraz mniej zależy na tobie, tylko na pieniądzach, bo ona już dobrze urządziła sobie życie bez ciebie.

Kobiety bardzo dobrze sobie radzą z życiem i wychowaniem dzieci bez mężów, ale do czasu.

Ta sama zasada dotyczy mężów pracujących w dużych firmach, czy korporacjach, którzy późnym wieczorem przyjeżdżają do domu i są już tak zmęczeni, że chcą w domu już tylko odreagować. Reakcje ich na dzieci, które chcą choć trochę poprzytulać się do taty – jest wówczas często nerwowa.

Oczywiście, że wszystko są winne kredyty, bo chciało nam się wejść bardzo szybko na wysoki standard życia.

Oto odpowiedź Pana Jezusa.

„Lecz On mu odparł: «Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych».”

Mądrość życia i zabezpieczenie sobie życia, nie tkwi jednak w posiadaniu pieniędzy:

„Powiedział też do nich: «Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa [we wszystko], życie jego nie jest zależne od jego mienia».”(Łk 12, 15).

I dalej powie Jezus do osoby, która nagromadziła sobie pewien majątek:

„Lecz Bóg rzekł do niego: "Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?" Tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty przed Bogiem».(Łk 12, 20 -21).

Jest bardzo delikatna granica między zapobiegliwością, a chciwością pieniędzy.

Człowiek mądry ma czas na słuchanie Boga, na modlitwę, na wzrastanie w wierze. I jest przekonany, że gdyby dobry Bóg mu nie pobłogosławił i nie zatroszczył się o niego i jego rodzinę, wszystko byłoby na próżno.

2.       Druga pokusa.

„Wtedy wziął Go diabeł do Miasta Świętego, postawił na szczycie narożnika świątyni i rzekł Mu: «Jeśli jesteś Synem Bożym, rzuć się w dół, napisane jest bowiem: „Aniołom swoim da rozkaz co do ciebie, a na rękach nosić cię będą, byś przypadkiem nie uraził swej nogi o kamień”».”

Jest to pokusa idolatrii.

Ta pokusa dotyczy własnej manii wielkości, bycia kimś wielkim, zauważonym, celebrytem.

Chęć zaistnienia w jakimś środowisku, stać się np. prezesem firmy, dojść do pewnej pozycji społecznej, cos osiągnąć, i to własną pracą, wydaje się na pozór bardzo ambitnym i szlachetnym planem.

Ale zawsze chodzi tu o mnie.

Pan Jezus mógłby skorzystać z tej pokusy, jest pozornie bardzo atrakcyjna. 

Powiemy współczesnym językiem dziennikarskim, wszystkie gazety pisałyby o tym, że był taki człowiek, którzy rzucił się w dół z czterdziestometrowego budynku i nic mu się nie stało.

Sporo wywiadów byłby z Jezusem. Szybko osiągnąłby rozgłoś, sławę, popularność.

Co Jezus na to?

„Odrzekł mu Jezus: «Ale napisane jest także: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”».”

Czyli uczynię to, co jest zgodne z wolą Bożą. 

Wybieram hańbę Krzyża, pokorę, uniżenie, oplucie, wyszydzenie, przyjęcie krzywd. Chcę zbawić ludzkość tak, jak chce mój Ojciec.

I my możemy powiedzieć za Jezusem: wybieram i ja najpierw moje zbawienie oraz zbawienie mojej żony i moich dzieci, a wszystko inne temu podporządkuje: pracę, pieniądze i styl życia.

Jak powiedział Norwid: „Ta praca jest dobra, która zbawia”.

Czyli takie życie jest dobre, styl życia jest dobry, który zbawia.

Wolę więc wybrać: ubóstwo, zamiast bogactwa;  uniżenie niż wyniosłość; pokorę niż sławę.

Kiedy słynnemu reżyserowi Krzysztofowi Kieślowskiemu proponowano za duże pieniądze prace w Hollywoodzie, odpowiedział negatywnie. Stwierdził, „Nie wiem, czy byłbym tym samym człowiekiem co teraz.”

3.       Trzecia pokusa.

„Jeszcze raz wziął Go diabeł na bardzo wysoką górę, pokazał Mu wszystkie królestwa świata oraz ich przepych i rzekł do Niego: «Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz i oddasz mi pokłon».”

Czyli, dam ci to wszystko, o czym tylko zamarzysz.

Zobacz świat i wszystko co należy do świata, jest w moich rękach – mówi szatan. Ja jestem tego Panem.

Zaspokoję wszystkie twoje potrzeby, wszelką pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i wielkim będziesz w oczach innych.

Osiągniesz to ze mną, bez trudu.

Tak. Ale za jaką cenę?

Jezus odpowie na tą pokusę słowami:

„Na to odrzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”».”

Św. Ignacy Loyola mówi w swoich działach o „Fundamencie życie”.

Oto jego trzy przesłania:

a)    Człowiek po to jest stworzony, aby Boga, Pana naszego, chwalił, czcił i Jemu służył, a przez to zbawił duszę swoją.

b)    Inne zaś rzeczy na obliczu ziemi są stworzone dla człowieka, aby mu pomagały do osiągnięcia celu, dla którego jest on stworzony.

c)    Z tego wynika, że człowiek ma korzystać z nich w całej tej mierze, w jakiej mu one pomagają do jego celu, a znów w całej tej mierze winien się od nich uwalniać, w jakiej mu są przeszkodą do tegoż celu.

To, co nadaje sens naszemu życiu nazywa się Bożą miłością.

Cóż z tego, że osiągniesz wszystko, jak stracisz przez to miłość do Boga, do swojej żony, męża, dzieci.

Św. Jan napisze:

„Nie miłujcie świata

ani tego, co jest na świecie!

Jeśli kto miłuje świat,

nie ma w nim miłości Ojca.

Wszystko bowiem, co jest na świecie, a więc:

pożądliwość ciała, pożądliwość oczu i pycha tego życia

nie pochodzi od Ojca, lecz od świata.

Świat zaś przemija, a z nim jego pożądliwość;

kto zaś wypełnia wolę Bożą, ten trwa na wieki.”(1J 2, 15-17).

 

Jak łatwo żyjąc na tym świecie można zapomnieć, że otrzymałem życie na wieki.

Cóż ma nasze „plus minus” 80 lat w stosunku do wieczności.

Jak można dać się omamić przez szatana: pozorem życia, pozorem szczęścia, pozorem miłości.

Więc pamiętajmy o tych trzech odpowiedziach Jezusa:

„«Napisane jest: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych».”

„Napisane jest także: „Nie będziesz wystawiał na próbę Pana, Boga swego”».

„Na to odrzekł mu Jezus: «Idź precz, szatanie! Jest bowiem napisane: „Panu, Bogu swemu, będziesz oddawał pokłon i Jemu samemu służyć będziesz”».”

Inne artykuły autora

Spotkanie ze Zmartwychwstałym

Kerygmat apostolski

Od Emaus do Jerozolimy