Michalici

Chcemy być jak dzieci – uroczystości odpustowe w Miejscu Piastowym

31-01-2022

facebook twitter
30 stycznia to dla sanktuarium w Miejscu Piastowym uroczystość odpustowa ku czci bł. Bronisława Markiewicza.

Siedemnaście lat temu, dokładnie 19 czerwca 2005 roku, Kościół upewnił nas, że ks. Bronisław Markiewicz jest już szczęśliwy w niebie. Pozwolił nazywać go błogosławionym i zachęcił, by szukać u niego wstawiennictwa. Dzień 30 stycznia został wyznaczony w kalendarzu liturgicznym jako jego wspomnienie. W Pruchniku, rodzinnym miasteczku Błogosławionego, oraz w michalickich wspólnotach przeżywamy ten dzień jako uroczystość.

Do sanktuarium w Miejscu Piastowym, którego patronem jest bł. Bronisław, przybył w niedzielę 30 stycznia br. bp Krzysztof Chudzio, by celebrować o godz. 11.00 odpustową sumę. Dobrze zna on ks. Markiewicza, ponieważ jako młody chłopak niejednokrotnie przebywał w kolebce michalitów na rekolekcjach oazowych. W długiej procesji do ołtarza razem z ks. Biskupem podążało 14 kapłanów. Na czele tyleż samo młodzieńców z Michalickiego Zespołu Szkół Ponadpodstawowych, którzy tworzą tzw. „Gwardię Ołtarza”, liturgiczną grupę. Formuje się ona od kilku miesięcy pod czujnym okiem naszych młodzieżowych duszpasterzy. We wspólnocie wiernych, licznie przybyłych do świątyni, obecni byli przedstawiciele Zarządu NSZZ „Solidarność” Regionu Podkarpacie ze swoim przewodniczących p. Tadeuszem Majchrowiczem, pokaźna wspólnota sióstr michalitek, ponad 20-osobowa grupa młodzieży z naszej parafii w Warszawie-Bemowie, która dopiero co przybyła do Rymanowa na tygodniowe ferie, a także kilku młodych mężczyzn – uczestników weekendowych rekolekcji w Miejscu Piastowym.

W pięknej homilii ks. Biskup przypomniał, że bł. ks. Markiewicz jest patronem trwającego roku duszpasterskiego w archidiecezji przemyskiej: W tym roku koncentrujemy się na misji, która wypływa z udziału wiernych we Mszy świętej, z celebrowania Eucharystii. Wiemy dobrze, że ksiądz Markiewicz przez całe swoje życie zachęcał wszystkich do uczestnictwa we Mszy świętej. Do częstego, a nawet codziennego przyjmowania Komunii Świętej oraz do adoracji Najświętszego Sakramentu – podkreślił kaznodzieja. – Starał się kształtować w sercach dzieci i młodzieży cześć i miłość dla Jezusa Eucharystycznego – dodał. Przytoczył także wspomnienie jednego z wychowanków ks. Markiewicza, który pamiętał jak ten, będąc wikariuszem w Harcie, po długich „wędrówkach katechetycznych”, zmęczony, głodny i zmarznięty, potrafił długo klęczeć przed zamkniętymi drzwiami kościoła i adorować Pana Jezusa.

Po Eucharystii wszyscy zebrani w świątyni, przed Panem Jezusem wystawionym w Najświętszym Sakramencie, wyśpiewali uwielbienie Bogu hymnem „Te Deum”.  Na wszystkie dzieci czekała mała niespodzianka – siostry michalitki przygotowały książeczki do kolorowania „Malinki. Z serca do serca”, w których wierszem opowiedziana jest historia kapłana zranionego szlochem dzieci, czyli bł. Bronisława.   

Na tym uroczystości odpustowe w naszym sanktuarium się nie zakończyły. Wieczornej liturgii eucharystycznej o godz. 19.00 przewodniczył przełożony generalny michalitów ks. Dariusz Wilk. I znowu obok niego przy ołtarzu stanęło 14 kapłanów, ale „Gwardia Ołtarza”, choć młodsza wiekiem, podwoiła swoje szeregi. Byli to ministranci z dwóch michalickich parafii: w Miejscu Piastowym i Krośnie. Podczas liturgii grał i śpiewał młodzieżowy zespół „Światło uwielbienia”, który już od kilku miesięcy w każdą niedzielę animuje muzycznie wieczorne Msze święte.

Krótko przed swoją śmiercią ks. Markiewicz do zebranych przy jego łóżku wychowanków powiedział pamiętne słowa: Chwile to moje ostatnie. Odchodzę, ale wy pozostaniecie i poprowadzicie dalej to dzieło, które nie jest moje, lecz Boże… Zapewne każdy przełożony generalny w szczególny sposób do siebie odnosi te słowa: prowadź, ufaj, to dzieło jest Boże. Obecny Ojciec Generał postanowił, że – jeśli tylko będzie w Polsce – zawsze dzień 30 stycznia spędzi blisko sarkofagu Założyciela, by zdać mu sprawę, posłuchać, znaleźć nowe siły. Tak było i w tym roku. W homilii zachęcał, by uczynić się od ks. Markiewicza wrażliwości i umiejętności wychowywania dziecka, bo kto jak kto, ale one są dla Boga niezwykle ważne.

Po Eucharystii procesja liturgiczna udała się do relikwii Błogosławionego, by tam pomodlić się za naszą Ojczyznę i rodziny. Przy śpiewie ostatniej piosenki: „Spróbuj pokochać – wyciągnij ręce, dam ci malin garść”, zebrane w sanktuarium dzieci podbiegły do prezbiterium, by otrzymać wspomniane wyżej książeczki do kolorowania. Okazało się, że w tym gronie jest także szóstka małych pociech z okolic Krakowa. Razem z rodzicami Rozalią i Michałem przyjechali, by pobyć chwilę u ojca Bronisława.

Ten dzień sprawił, że nam wszystkim, przynajmniej przez chwilę, znowu stał się bliższy.

 

I jeszcze jedną homilię pragniemy dołączyć - wygłosił ją ks. Zbigniew Baran, kapelan sióstr michalitek w ich kaplicy, podczas Mszy świętej w niedzielny poranek, 30 stycznia.