Kłótnia o Słowo – I Niedziela Adwentu, rok C

facebook twitter

23-11-2021

Łk 21,25-28.34-36 Jezus powiedział do swoich uczniów: „Będą znaki na słońcu, księżycu i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, przychodzącego na obłoku z wielką mocą i chwałą. A gdy się to dziać zacznie, nabierzcie ducha i podnieście głowy, ponieważ zbliża się wasze odkupienie. Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie przypadł na was znienacka jak potrzask. Przyjdzie on bowiem na wszystkich, którzy mieszkają na całej ziemi. Czuwajcie więc i módlcie się w każdym czasie, abyście mogli uniknąć tego wszystkiego, co ma nastąpić, i stanąć przed Synem Człowieczym”.

Ks. Mateusz Szerszeń
Jezus mówi, że ludzie podczas paruzji mdleć będą ze strachu. Ci, którzy nie bali się zła, nagle ujrzą prawdziwe oblicze grzechu. Będą w szoku.

Ks. Grzegorz Sprysak
Tak jak w rozpaczy jest ktoś, kto nie żyje zgodnie z nakazami sumienia. Życie w grzechu, bez nawrócenia to brak nadziei. Brak nadziei powoduje, że chce się mdleć ze strachu myśląc o przyszłości.

Ks. Mateusz Szerszeń
Dla tych, którzy uwierzyli w Syna Człowieczego, paruzja wydaje się oczekiwanym i upragnionym wydarzeniem. Nareszcie spełnia się ich nadzieja.

Ks. Grzegorz Sprysak
Chociaż obawa o to nie znane jest naturalnym odruchem. Tak jak pierwszym odruchem nadziei jest modlitwa.

Ks. Mateusz Szerszeń
Ociężałość serc to zdradliwa choroba. Człowiek lubi sobie dołożyć problemów. Marnuje siły na głupoty, a potem narzeka, że ma ciężko. Ja tak mam!

Ks. Grzegorz Sprysak
Ta choroba dopada zawsze kiedy człowiek zatraci umiar w tym niekoniecznie złe, ale nawet ulubiona potrawa w zbyt dużych ilościach zwyczajnie szkodzi.

Krótko o Słowie:

Ks. Mateusz Szerszeń
Podniosę głowę i nabiorę ducha.

Ks. Grzegorz Sprysak
Muszę uważać na siebie i na to co nie jest złe, ale w nadmiarze lub niekonieczne.