Niezwyciężony

facebook twitter

03-07-2023

Litania jest dobrze znaną i bardzo cenioną formą responsywnej prośby, używaną podczas publicznych nabożeństw liturgicznych i prywatnych modlitw. Słowo litania pochodzi od greckiego wyrazu λιτανεία (litaneia), oznaczającego prośbę, błaganie. Śpiewana lub odmawiana – polega na serii krótkich powtarzanych przez celebransa wezwań do Boga, Trójcy Świętej i świętych oraz odpowiedziach ludu (zazwyczaj „módl się za nami”, „zmiłuj się nad nami” lub „wybaw nas, Panie”).

W myślach litania, w czynach precyzja 
Jacek Sobota, pisarz

W starożytności litanią nazywano procesję. Kiedy po trzech wiekach okrutnych prześladowań Kościół wreszcie mógł cieszyć się pokojem i wolnością, publiczne procesje, zwane właśnie litaniami, stały się bardzo popularne. Chrześcijanie zbierali się w jednym punkcie i szli powoli do kościoła głównego, śpiewając, modląc się i niosąc święte obrazy lub relikwie. Praktyka procesji-litanii upowszechniała się szczególnie w Wielkim Poście.

W średniowieczu nastąpił rozkwit tej formy nabożeństwa, zwłaszcza w obliczu zagrożeń, powodzi, katastrof naturalnych, epidemii itp. Znana jest procesja pokutno-błagalna zorganizowana przez papieża Grzegorza Wielkiego w 590 r., kiedy to zaraza pustoszyła Rzym. Z siedmiu kościołów wyruszyły wówczas procesje do świątyni Matki Bożej Większej. Wtedy właśnie nad mauzoleum Hadriana papież ujrzał św. Michała Archanioła chowającego zakrwawiony miecz do pochwy. Grzegorz Wielki uznał widzenie za zapewnienie niebios o rychłym zakończeniu plagi. Na pamiątkę tego wydarzenia mauzoleum zaczęto nazywać zamkiem Świętego Anioła, a jego figura stoi tam po dziś dzień.

Litanie, już w formie modlitwy, stały się tak powszechne w ówczesnej Europie, że w 1601 r. Baroniusz, włoski kardynał, historyk i hagiograf, podawał, iż wśród wiernych krąży około osiemdziesięciu różnorakich litanii. Aby zapobiec nadużyciom, papież Klemens VIII do użytku publicznego zatwierdził jedynie litanię do świętych.

Obecnie Kościół zatwierdził i obdarzył odpustami tylko kilka litanii do publicznego odmawiania. Są to: Litania do Najświętszego Imienia Jezus, do Najdroższej Krwi Chrystusa, do Najświętszego Serca Pana Jezusa, do Najświętszej Maryi Panny (Loretańska), do św. Józefa i do Wszystkich Świętych. Reszta litanii to niezliczony zbiór modlitw do różnych świętych, wykorzystywanych w rozmaitych potrzebach i kłopotach – te przeznaczone są do indywidualnego odmawiania. Jedną z nich jest litania do św. Michała Archanioła.

Niestety, nie udało mi się ustalić pochodzenia oraz autora tej litanii. Niemniej, warto poznać św. Michała poprzez wezwania litanijne. Zdradzą nam one jego charakter i osobowość:

 

Michała Archanioł: Słowo archanioł odkrywa przed nami tożsamość Michała: pochodzi on z chóru archaniołów, przedostatniego w hierarchii anielskiej zaproponowanej przez Pseudo-Dionizego Areopagitę a uznanej przez Kościół. Po buncie aniołów i strąceniu Lucyfera z nieba Michał został podniesiony do rangi naczelnego wodza wszystkich aniołów.

 

Książę przesławny: Podczas rebelii w niebie Michał był pierwszym, który zakrzyknął „Któż jak Bóg!”, dając tym sygnał innym aniołom do odważnego odparcia ataku buntowników. Poprowadził wojska anielskie do walki, zdecydowany bronić chwały Bożej za każdą cenę. Po wygranej bitwie stał się znanym (przesławnym) niebiańskim „celebrytą”, mówili o nim wszyscy mieszkańcy nieba. Za wierną służbę Bóg nadał mu tytuł księcia. Słowo książę ma różne znaczenia, lecz w przypadku Michała chodzi o podkreślenie jego wybitnych zasług w walce o dobro.

 

Dzielny w walce: Oczywiście nie wiemy, jak wyglądała bitwa aniołów w niebie, możemy tutaj użyć jedynie naszej wyobraźni. A zatem spróbujmy: Lucyfer musiał najpierw zebrać sporą liczbę sojuszników i wystawić ich do regularnej bitwy. Być może próbował zwerbować samego Michała. Ten jednak okazał się dzielny, tzn. oparł się buntowniczym podszeptom. Przerwał je stanowczym „Któż jak Bóg!”. Wiedział zapewne, że bunt Lucyfera można ukrócić jedynie walką zbrojną. Nie bacząc na siebie, swoje bezpieczeństwo i wygodę, zdusił rebelię. Swoich żołnierzy natchnął odwagą i bojowym duchem.

 

Pogromca szatana: Słowo pogromca oznacza zwycięzcę, a także tresera dzikich zwierząt. Dobrze odzwierciedla to figura z Gargano: Michał trzyma diabła na łańcuchu tak, jak się trzyma niebezpiecznego psa. Nieważne jak groźny może się wydawać diabeł; wystarczy, że Michał skróci łańcuch, a szatan musi okazać posłuszeństwo i „tańczyć”, jak mu archanioł każe.

 

Postrach złych duchów: Michał znany jest nie tylko w kręgach niebieskich i na ziemi. Całe piekło przekazuje sobie z ust do ust jego imię. Wymawiane szeptem, z drżeniem, trwogą i bezsilną złością. Szatani wyją z wściekłości na wspomnienie „manta”, jakie spuścił im archanioł u zarania dziejów. Kto wezwie Archanioła na pomoc, Michał staje przy nim natychmiast. Szatani na widok Księcia uciekają w popłochu.

 

Wódz wojska niebieskiego: Poprzez swój bohaterski czyn Michał stał się przywódcą wojska niebieskiego – aniołów zorganizowanych w hufce, dobrze przeszkolonych, umiejętnych w sztuce wojennej i gotowych do obrony królestwa Bożego nie tylko w niebie, ale i w sercach ludzkich.

 

Zwiastun Bożej chwały: Michał jest znakiem, zapowiedzią Bożego tryumfu. Gdzie św. Michał jest wzywany, tam możemy być pewni sukcesu i zwycięstwa, a nie porażki i upokorzenia. Św. Michał nigdy nie przegrywa. Jesteś uzależniony? A może masz uzależnionego małżonka, dziecko lub przyjaciela? Obok terapii i leczenia, wzywaj św. Michała – wtedy zwycięstwa możesz być pewien.

 

Radość aniołów: Wytrawny mistrz sztuki wojennej, wsławiony w boju Książę Michał, wzbudza w swoich żołnierzach podziw i wielką radość. Służą oni pod rozkazami sławnego i doskonałego wodza. Dzięki niemu należą do najlepszych z najlepszych. Przynależność do najbardziej elitarnej armii wszechświata daje poczucie satysfakcji, spełnienia, odpowiedzialności i… radochy!

 

Zaszczyt nieba: Sam Bóg i całe niebo szczyci się Michałem; jest im on powodem do dumy. To szczęście mieć tego wojownika w szeregach niebieskich.

 

Przedstawiający Najwyższemu prośby nasze: Jako Książę i wódz wojsk niebieskich Michał jest prawą ręką Boga. Jest blisko Niego, gotowy na każde wezwanie. Kto Michała poprosi o przysługę, nie zawiedzie się. Nie wiadomo, czy nasze prośby będą zgodne z wolą Boga, ale z pewnością trafią „pod obrady”.

 

Obrońca dusz sprawiedliwych: Jeśli jesteś duszą sprawiedliwą, czyli postępujesz z ludźmi zgodnie z wymogami Dekalogu, Michał zawsze weźmie cię w obronę, obroni przed krytyką czy napaścią złego ducha. Nie pozwoli, by oskarżał cię przed Bogiem lub sączył ci swój jad do ucha. Jeśli zaś jesteś skrupulantem, perfekcjonistą lub cierpisz na niskie poczucie własnej wartości – Michał obroni cię… przed tobą samym. On ma moc przeciąć strumień myśli ściągających cię w dół i zaciemniających prawdę o twojej godności dziecka Bożego.

 

Posłannik Boga: Sam Bóg zleca Michałowi różnorakie misje. Jest on jak James Bond w służbie Jego Królewskiej Mości, z tym, że to nie film, ale wartka akcja tocząca się w życiu duchowym już tu i teraz, na ziemi. Choć często nie jesteśmy tego świadomi, Kościół pielgrzymujący, czyli my, ja i ty, jako lud Boży jesteśmy prowadzeni przez św. Michała, naszego obrońcę, przewodnika i opiekuna. Jezus obiecuje, że bramy piekielne nie przemogą Kościoła (Mt 16,18). Napotykając przeszkody i miejsca zamknięte bramami piekielnymi, możemy być pewni, że te bramy się nie utrzymają, muszą ustąpić pod naporem potężnej siły św. Michała niosącego Ewangelię. A gdzie są te piekielne miejsca tu, na ziemi? To domy pełne przemocy, miejsca pracy z mobbingiem, meliny… Te wszystkie bramy piekielne Michał jest w stanie zburzyć i wnieść przez nie światło Boże, Jego pokój, miłość i zgodę.

 

Przewodnik nasz w modlitwie: Przewodnik to osoba stojąca na czele grupy, mająca na nią wpływ, dająca odpowiednie wskazówki, pokazująca drogę, prowadząca do konkretnego celu, znająca okoliczny teren. Michał jako przewodnik prowadzi nas i uczy modlitwy: rozmowy z Bogiem, zasłuchania w Jego słowo i wypełniania go. A ponieważ zna pułapki szatańskie, uczy nas rozeznawać, badać duchy, „czy są z Boga, gdyż wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie” (1 J 4,1). Michał jest jak wykrywacz min – dzięki niemu możemy ominąć wiele zasadzek, które mogłyby nas i nasze rodziny rozerwać na strzępy emocjonalne, duchowe, a czasem i fizyczne.

 

Nasza tarcza w pokusach: W słowniku PWN słowo tarcza ma aż dziesięć znaczeń. W odniesieniu do osób tarczą nazywamy kogoś, kto chroni nas przed niebezpieczeństwem, kto nas dosłownie zasłania i cały impet ataku bierze na siebie.

Są pokusy słabsze i mocniejsze. Te mocniejsze potrafią wywołać prawdziwe tsunami, którego nie zdołamy powstrzymać własnymi siłami. Pragnienie uczynienia czegoś złego lub szkodliwego jest w nas niekiedy tak silne, że staje się wręcz przymusem. Ten stan dobrze znają uzależnieni, którzy czasem na samą myśl o danej substancji lub kompulsywnym zachowaniu, już nie mogą przestać o tym myśleć (alkohol, narkotyki, seks, zakupy, gry komputerowe itd.) Wtedy z pomocą przychodzi św. Michał, który staje pomiędzy osobą kuszoną a pokusą. Trzeba go jednak wezwać, dlatego gdy widzisz uzależnionego na ulicy lub masz kogoś takiego w swoim środowisku, to proś często Michała, by był dla tej osoby tarczą.

Znam pewną kobietę, której pragnienie cukru nie było zwykłym łakomstwem, zakrawało wręcz o chorobliwy przymus. Zdawała sobie ona sprawę z tego, że jej wola jest zbyt słaba, by mogła odmówić sobie słodyczy. Teraz za każdym razem, gdy pocieknie jej ślinka na widok słodkiego, zwraca się do Michała. Jakoś nigdy nie poskarżyła się, że ją zawiódł…

 

Warownia ludu Bożego: Warownia to budowla wraz z umocnieniami ziemnymi, mająca za zadanie utrzymanie danego terenu oraz ważnych przejść, np. brodów, mostów, odcinków dróg. Warownie były uzbrojone i zaopatrzone w żywność, aby przetrwać czas oblężenia. Jeśli my, indywidualnie lub jako Kościół, znajdujemy się w trudnej sytuacji, nie ma lepszej ochrony niż Michał. Pod jego skrzydłami z pewnością przetrwamy każdy kryzys duchowy, psychiczny, rodzinny, finansowy, światowy…

 

Stróż i patron Kościoła: Patron to osoba darzona ogromnym szacunkiem, roztaczająca nad kimś opiekę. Podopieczny patrona stawał się nietykalny, a poważanie i splendor opiekuna spływały także na niego. Dziś my jako Kościół jesteśmy „pupilkami” św. Michała. Niekoniecznie przez jakieś nasze wielkie zasługi: po prostu przez chrzest należymy do Kościoła założonego przez Chrystusa. Michał wie, kto ma na sercu pieczęć chrztu, i chroni tę osobę ze względu na jej przynależność do Boga.

 

Dobroczyńca sławiących Michała narodów: Czy otrzymałeś jakąś łaskę za wstawiennictwem św. Michała? Jeśli tak, opowiedz o tym (możesz napisać: redakcja.kjb@gmail.com), a Książę wojska niebieskiego wyświadczy kolejne dobro, materialne lub duchowe, nie tylko tobie osobiście, ale i twoim bliskim oraz całemu twemu narodowi. A ponieważ dobroczyńca zazwyczaj lubi pozostawać w cieniu, o pełni wielkości jego pomocy dowiesz się zapewne w niebie. Szczęśliwym jesteśmy narodem, ponieważ od nas wyszedł zakon michalitów. Każda ich misja, kazanie, rekolekcje o św. Michale przyczyniają się do dobra naszego kraju.

 

Chorąży zbawienia: Chorąży to osoba niosąca sztandar lub chorągiew, ale też propagator i obrońca jakiejś idei. Jeśli jesteś w drużynie Michała, jesteś pod sztandarem zbawionych, czyli ocalonych od potępienia wiecznego. Ale nie tylko! Jeśli toczysz walkę ze swoimi słabościami, wadami, grzechami, bądź pewien, że z pomocą św. Michała odzyskasz wolność od swoich zniewoleń, by w sposób nieskrępowany czynić dobro oraz cieszyć się owocami Ducha Świętego: miłością, pokojem, cierpliwością, radością, uprzejmością, wiernością, łagodnością, opanowaniem (por. Gal 5,23).

 

Anioł pokoju: Słowo anioł pochodzi z greckiego angelos – posłaniec, zwiastun. Św. Michał przynosi nam pokój Boży, który nie jest tylko brakiem wojny i rezultatem jakiegoś układu politycznego. W ujęciu biblijnym pokój to harmonia i dobrobyt, zdrowie i szczęście życia codziennego w relacjach międzyludzkich i w relacjach człowieka do całego stworzenia (za ks. A. Maliną, www.biblia.wiara.pl/slownik). Pokój jest darem Jezusa Chrystusa dla nas, a przynosi go właśnie św. Michał.

 

Prowadzący dusze do wiecznej światłości: Wieczna światłość to inaczej życie wieczne z Bogiem po ziemskiej śmierci. Jeśli oddajemy się św. Michałowi w opiekę, możemy być pewni, że zaprowadzi nas prosto do nieba, a nie gdzie indziej.

 

Zwierzchnik w niebie: Zwierzchnik to osoba mająca nad kimś władzę. Michał sprawuje władzę nad aniołami jako ich naczelny Wódz i Książę. Są oni posłuszni jego rozkazom tak samo, jak on sam jest posłuszny rozkazom Boga.

***

Podsumujmy słowami pana Wołodyjowskiego z powieści Sienkiewicza: „Właściwie, to ja jestem Jerzy Michał, ale że święty Jerzy smoka tylko roztratował, a święty Michał całemu komunikowi niebieskiemu przewodzi i tyle już nad piekielnymi chorągwiami odniósł wiktoryj, przeto jego wolę mieć za patrona”. A ty?

 

Agata Pawłowska

Artykuł ukazał się w dwumiesięczniku „Któż jak Bóg” (2/2023)

 

Cover photo: Tomasz Adamek