W poszukiwaniu mądrości

Niewiele jest słów w naszym języku religijnym, które wzbudzają delikatny uśmiech powątpiewania i niezrozumienia. Jest jednak wśród nich słowo, które przez wieki kształtowało całe życie chrześcijańskie i wprowadzało ludzi w świat życia Bożego, który jest przecież dostępny dla każdego człowieka. Jest to: mistyka.

Dzisiaj powiedzenie o kimś, że jest mistykiem brzmi raczej jak obelga i kieruje nasze myśli ku zdewociałej pobożności, a przecież mistyka to prawdziwe i głębokie doświadczenie Boga. Andre Frossard napisał, że „jeżeli XXI wiek będzie chciał się zmienić, to może tego dokonać jedynie przez nowe spojrzenie, spojrzenie mistyczne, które zawsze dostrzega wszystkie rzeczy po raz pierwszy”. Mistycy to ludzie, którzy widzą więcej, doświadczają głębiej, kochają mocniej. Może dlatego spotykają się z niezrozumieniem i wyobcowaniem. Uciekają od ludzi, a jednocześnie chcą żyć dla nich. Oddają swoje życie Bogu i jednocześnie tracą życie. To, co cenne w naszych oczach jest dla nich godne pogardy, a to, co nam wydaje się bluźnierstwem i nic nieznaczącym faktem, dla nich staje się motorem życia. Mistyk poprzez kontemplację, ciszę i skupioną uwagę żyje w innym świecie, który jest niedostępny dla większości ludzi. Jest niedostępny nie dlatego, że Bóg zabrania wejścia w te rejony, ale dlatego, że brakuje wiary w to, że taka droga w ogóle istnieje. Droga mistyczna (droga kontemplacji) wymaga wysiłku, cierpienia i realnego zmierzenia się z samym sobą. Może właśnie dlatego dzisiaj chętniej zajmujemy się charyzmatami niż mistykami. Droga charyzmatyczna wydaje się drogą na skróty. Tam doświadczenie Boga przychodzi często bez naszego wysiłku. Oczywiście nie zaprzecza to autentyczności tej drogi, ale wydaje się ona mniej doskonała niż droga, którą podążali chociażby Jan od Krzyża, Katarzyna ze Sieny czy Hildegarda z Bingen.

Prawdziwa mądrość jest dostępna poprzez głęboki związek z Bogiem. Pisał o tym wspomniany wcześniej Jan od Krzyża: „Mądrość przychodzi przez miłość, milczenie i umartwienie. Największą mądrością jest umieć milczeć i nie zważać na słowa, uczynki i życie innych”. Niech te zdania będą dla nas świadectwem tego, że mistyka to nie relikt średniowiecza, który zanika w odmętach racjonalnego XXI wieku, ale autentyczna i sprawdzona droga, która wielu może doprowadzić do świętości.

 

Inne artykuły autora

O wymiarach ludzkiej cierpliwości

Odkryj wartość kierownictwa duchowego

Kręte drogi niewiary